[:pl]
CHLEBA ZAMIAST IGRZYSK – DEMONSTRACJA / 10.06.2012 / POZNAŃ
Organizacja EURO 2012 w Polsce miała przyczynić się do rozwoju polskich miast. Dziś wiemy, że to ich mieszkańcy zapłacą za „igrzyska”. Miasta, które inwestowały w turniej stanęły bowiem na skraju bankructwa. Na wydatki związane z Euro lekką ręką przeznaczono ok. 96 mld zł. Za sumę wydaną na poznański stadion, czyli 750 mln zł, można by w ciągu następnych 10 lat opłacać ponad 6 tys. miejsc w żłobkach publicznych.
Nadchodzący kryzys społeczny nie wynika jedynie z wydatków związanych z EURO. Jego przyczyną jest antyspołeczna polityka prowadzona od początku transformacji ustrojowej. Niemniej organizacja nadchodzących mistrzostw ujawnia hipokryzję władzy i priorytety, którymi się kieruje.
Podczas gdy na organizację turnieju piłkarskiego wydaje się miliardy złotych, w całej Polsce obcina się wydatki na realizację podstawowych potrzeb społecznych. Zamykane są przedszkola, szkoły i domy kultury, wzrastają opłaty za żłobki, komunikację publiczną i mieszkania. Prywatyzuje się lub zamyka przychodnie, szpitale i zakłady pracy. Brakuje pieniędzy na walkę z bezrobociem, które wciąż rośnie. Ponadto dochodzi do prób podwyższenia wieku emerytalnego, równocześnie ograniczając wydatki na rehabilitację seniorów.
Tymczasem samorządy wyprzedają więcej mieszkań komunalnych niż budują, przeprowadzając jednocześnie masowe eksmisje. Na bruk wyrzuca się m.in. kobiety z dziećmi, niepełnosprawnych i emerytów, którzy następnie latami oczekują na przydział lokali socjalnych. Dramatyczny brak tanich mieszkań i masowe eksmisje to tylko część kosztów związanych z obsługą ogromnego zadłużenia miast.
Ta sytuacja uderza w znaczącym stopniu w kobiety. Nierzadko skazane są one na głodowe zasiłki i długotrwałe bezrobocie. Ograniczenie dostępu do usług opiekuńczo-wychowawczych czy mieszkań i ciągły wzrost cen energii, żywności, transportu oznacza wykonywanie przez kobiety więcej pracy zarówno w domu, jak i poza nim. Matki zostają z dziećmi w domu lub przenoszą ciężar opieki na babcie, a opiekunki godzą się na pracę za głodowe stawki. W ten sposób zamiast rozwoju generuje się biedę i nierówności.
Polityka państwa i budżety miast nie mogą być podporządkowane jedynie organizacji zawodów sportowych. Dlatego domagamy się, aby potrzeby związane z opieką i edukacją stały się politycznym priorytetem, a nie jedynie niewolniczym obowiązkiem kobiet.
Nasze codzienne, powszechne potrzeby można zrealizować na drodze zmiany politycznych priorytetów. Potrzebujemy tanich mieszkań czynszowych i równego dostępu do edukacji. Potrzebujemy bezpłatnych żłobków i przedszkoli, opieki dla seniorów, sprawnie działających domów kultury, dobrej i ogólnodostępnej służby zdrowia, taniej i sprawnej komunikacji miejskiej. Neoliberalne państwo, czy miasto-firma niszczy prawa obywatelskie, podstawy życia i trwałej lokalnej gospodarki, aby przekierować zyski dla rynków finansowych. Na zadłużeniu miast zarabiają nieliczne grupy uprzywilejowanych decydentów oraz banki, a tracą ich mieszkańcy.
Chcemy odebrać, to co nam zabrano, chcemy mieć wpływ na nas na nasze życie. Oficjalne hasło EURO 2012 brzmi „Razem tworzymy przyszłość”. Twórzmy ją razem, ale bez żerujących na nas elit politycznych i biznesowych! One nie są nam do niczego potrzebne. Organizujmy się bez nich zgodnie z własnymi potrzebami!
Komitet organizacyjny 10 czerwca
WIĘCEJ [:en]
CHLEBA ZAMIAST IGRZYSK – DEMONSTRACJA / 10.06.2012 / POZNAŃ
Organizacja EURO 2012 w Polsce miała przyczynić się do rozwoju polskich miast. Dziś wiemy, że to ich mieszkańcy zapłacą za „igrzyska”. Miasta, które inwestowały w turniej stanęły bowiem na skraju bankructwa. Na wydatki związane z Euro lekką ręką przeznaczono ok. 96 mld zł. Za sumę wydaną na poznański stadion, czyli 750 mln zł, można by w ciągu następnych 10 lat opłacać ponad 6 tys. miejsc w żłobkach publicznych.
Nadchodzący kryzys społeczny nie wynika jedynie z wydatków związanych z EURO. Jego przyczyną jest antyspołeczna polityka prowadzona od początku transformacji ustrojowej. Niemniej organizacja nadchodzących mistrzostw ujawnia hipokryzję władzy i priorytety, którymi się kieruje.
Podczas gdy na organizację turnieju piłkarskiego wydaje się miliardy złotych, w całej Polsce obcina się wydatki na realizację podstawowych potrzeb społecznych. Zamykane są przedszkola, szkoły i domy kultury, wzrastają opłaty za żłobki, komunikację publiczną i mieszkania. Prywatyzuje się lub zamyka przychodnie, szpitale i zakłady pracy. Brakuje pieniędzy na walkę z bezrobociem, które wciąż rośnie. Ponadto dochodzi do prób podwyższenia wieku emerytalnego, równocześnie ograniczając wydatki na rehabilitację seniorów.
Tymczasem samorządy wyprzedają więcej mieszkań komunalnych niż budują, przeprowadzając jednocześnie masowe eksmisje. Na bruk wyrzuca się m.in. kobiety z dziećmi, niepełnosprawnych i emerytów, którzy następnie latami oczekują na przydział lokali socjalnych. Dramatyczny brak tanich mieszkań i masowe eksmisje to tylko część kosztów związanych z obsługą ogromnego zadłużenia miast.
Ta sytuacja uderza w znaczącym stopniu w kobiety. Nierzadko skazane są one na głodowe zasiłki i długotrwałe bezrobocie. Ograniczenie dostępu do usług opiekuńczo-wychowawczych czy mieszkań i ciągły wzrost cen energii, żywności, transportu oznacza wykonywanie przez kobiety więcej pracy zarówno w domu, jak i poza nim. Matki zostają z dziećmi w domu lub przenoszą ciężar opieki na babcie, a opiekunki godzą się na pracę za głodowe stawki. W ten sposób zamiast rozwoju generuje się biedę i nierówności.
Polityka państwa i budżety miast nie mogą być podporządkowane jedynie organizacji zawodów sportowych. Dlatego domagamy się, aby potrzeby związane z opieką i edukacją stały się politycznym priorytetem, a nie jedynie niewolniczym obowiązkiem kobiet.
Nasze codzienne, powszechne potrzeby można zrealizować na drodze zmiany politycznych priorytetów. Potrzebujemy tanich mieszkań czynszowych i równego dostępu do edukacji. Potrzebujemy bezpłatnych żłobków i przedszkoli, opieki dla seniorów, sprawnie działających domów kultury, dobrej i ogólnodostępnej służby zdrowia, taniej i sprawnej komunikacji miejskiej. Neoliberalne państwo, czy miasto-firma niszczy prawa obywatelskie, podstawy życia i trwałej lokalnej gospodarki, aby przekierować zyski dla rynków finansowych. Na zadłużeniu miast zarabiają nieliczne grupy uprzywilejowanych decydentów oraz banki, a tracą ich mieszkańcy.
Chcemy odebrać, to co nam zabrano, chcemy mieć wpływ na nas na nasze życie. Oficjalne hasło EURO 2012 brzmi „Razem tworzymy przyszłość”. Twórzmy ją razem, ale bez żerujących na nas elit politycznych i biznesowych! One nie są nam do niczego potrzebne. Organizujmy się bez nich zgodnie z własnymi potrzebami!
Komitet organizacyjny 10 czerwca
[:]