Manify w Polsce 2014

[:pl]

ŁÓDŹ – “Kobiety wszystkich umów łączcie się”
 

MANIFEST:

Skutki kryzysu ekonomicznego odczuwa niemal każdy. Rosnąca niepewność, umowy śmieciowe, bezrobocie lub jego groźba to dziś problemy i kobiet, i mężczyzn – jednak dla kobiet to problemy bardziej dotkliwe.

Umowy śmieciowe, szczególnie rozpowszechnione wśród młodych ludzi, pozbawiają  prawa do urlopów macierzyńskich. Kobieta, która zachodzi w ciążę, traktowana jest w firmie jako zbędny balast, a matka jest postrzegana jako za mało „elastyczna”.

Wycofywanie się państwa z funkcji opiekuńczych – brak dostępu do tanich żłobków, przedszkoli i instytucji zajmujących się schorowanymi seniorami – to kolejne zjawisko, które uderza w kobiety. Bo to one pełnią zwykle rolę opiekunek dzieci i osób starszych.

Kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni zatrudnieni na takich samych stanowiskach. Sfeminizowane zawody są zwykle słabo opłacane. Czy naprawdę praca pielęgniarki lub nauczycielki jest mniej warta niż praca bankowca? Czy kasjerka w supermarkecie przerzucająca każdego dnia setki kilogramów zasługuje na mniej niż robotnik układający cegły?

Nie dajmy sobie wmówić:

  • że jesteśmy wciąż za mało elastyczne, za mało zdeterminowane, za mało wydajne;
  •  że wystarczyło wybrać inny kierunek kształcenia;
  • że chęć urodzenia dziecka to fanaberia i nasz prywatny problem;
  • że kryzysem można usprawiedliwić każdą nieuczciwość;
  •  że sorry, ale taki mamy klimat;
  • że dopominanie się o swoje podstawowe prawa to obciach i „postawa roszczeniowa”;
  • że my prostu nie zasługujemy na godne warunki pracy i płacy oraz godne życie;
  • że ponieważ mamy kryzys, nie czas na rozmowy o dramatycznych skutkach zakazu przerywania ciąży, o przemocy wobec kobiet i o związkach partnerskich.

Godna praca, godziwa płaca oraz równość kobiet i mężczyzn to nie przywileje. To fundamentalne prawa. To się nam po prostu należy.

To prawda, że w pojedynkę trudno coś wywalczyć. Ale jednostki mogą utworzyć tłum, a tłumu nie da się łatwo zignorować. Chodźcie z nami! Kobiety wszystkich umów, łączcie się!

Continue reading “Manify w Polsce 2014”

Kim jesteśmy

[:pl]Inicjatywa 8 marca jest kolektywem, który powstał w czasie przygotowań do wrocławskiej Manify 2012. Od tego momentu organizuje Manify i (współ)organizuje wydarzenia okołomanifowe.
W swojej pracy posługuje się grupowo wypracowanymi metodami dyskutowania i podejmowania decyzji, opierającymi się na idei i praktyce demokracji bezpośredniej. Osoby zaangażowane w kolektyw starają się podejmować decyzje w oparciu o uproszczony proces konsensusu.

Skład osobowy zmienia się z roku na rok, w zależności od tego kto włącza się w jego działania. „Przynależność” do kolektywu opiera się na prostych zasadach: deklaracji przystąpienia, uznania zasad działania (które oczywiście mogą zostać na nowo poddane dyskusji i zmianie) oraz regularnego udziału w spotkaniach.

Dotychczas w wyniku wewnętrznej dyskusji centralnymi problemami wokół, których organizowane były Manify stały się: krytyka społeczna, równość społeczna, dobra wspólne, krytyka polityki miejskiej, krytyka przemocy i władzy.

Międzynarodowy Dzień Kobiet
8 marca 1908 r. ulicami Nowego Jorku przeszedł marsz 15 tyś. robotnic, które domagały się praw politycznych i ekonomicznych dla kobiet. Zainspirowane tym wydarzeniem pracownice zakładów odzieżowych (głównie imigrantki) rozpoczęły trzymiesięczny strajk przeciwko wyzyskującym je właścicielom fabryk. Dwa lata później, również na początku marca, 130 kobiet zginęło w pożarze fabryki. Były trzymane pod kluczem i nie miały szans na ucieczkę przed ogniem. Te wydarzenia spowodowały, że w 1910 r. Międzynarodówka Socjalistyczna w Kopenhadze ustanowiła 8 marca Międzynarodowym Dniem Kobiet, który służyć miał krzewieniu idei praw kobiet oraz budowaniu społecznego wsparcia dla walki o równouprawnienie i sprawiedliwość społeczną.

Obecnie 8 marca jest również dniem, w którym mówi się o współczesnych walkach kobiet: m.in. o Bożenie Łopackiej, która wygrała proces w sprawie łamania praw pracowniczych w sklepach Biedronka; o pracownicach tyskiego Tesco, które zorganizowały pierwszy w Polsce strajk włoski w handlu wielkopowierzchniowym; o pielęgniarkach, które niejednokrotnie strajkowały w obronie publicznej służby zdrowia; o strajku pracownic w fabryki Chung Hong czy strajku pracownic żłobków w Poznaniu.

 [:en] 

 [:]

Manifa 2013

Za kryzys płacą kobiety!
Rok temu na ulicach Wrocławia solidarnie protestowałyśmy przeciwko antyspołecznej polityce miejskiej – przede wszystkim przeciwko zadłużaniu się i wydawaniu publicznych pieniędzy na budowę stadionu oraz organizację Euro 2012. Decyzje o tych inwestycjach zostały podjęte bez uwzględnienia realnych potrzeb obywateli i obywatelek. Ostrzegałyśmy, że koszt tej imprezy poniesiemy my wszyscy, zwłaszcza mieszkanki Wrocławia.

Dzisiaj pozostaje nam tylko powiedzieć: „A nie mówiłyśmy…?”. Rzeczywistość po Euro 2012 nie wygląda różowo. Mamy rosnący dług miasta i spółek miejskich, który jest przerzucany na nas poprzez podnoszenie opłat i podatków oraz zaprzestanie inwestycji odpowiadających na palące potrzeby mieszkańców i mieszkanek miasta. Powoduje to nie tylko spadek jakości życia, ale także realne zubożenie nas wszystkich.

Taka polityka miejska pogłębia społeczne i ekonomiczne skutki światowego kryzysu. Zamiast prowadzić prospołeczną politykę, magistrat funduje nam cięcia przy jednoczesnym powiększaniu zadłużenia na kolejne „igrzyska”.

Raz jeszcze musimy wspólnie wykrzyczeć nasz gniew i powiedzieć: „Za kryzys płacą kobiety!”. Bo to przede wszystkim kobiety ponoszą konsekwencje wzrostu kosztów życia i polityki opartej na cięciach. To one w pierwszej kolejności tracą pracę i na ich barkach spoczywa konieczność wykonywania niepłatnej pracy opiekuńczej.

Usługi publiczne są naszym dobrem wspólnym i należy ich bronić.

Nie zgadzamy się na podnoszenie opłat i wprowadzanie nowych podatków.

Nie zgadzamy się na łamanie praw lokatorskich i niesprawiedliwą politykę mieszkaniową. Nie zgadzamy się na prywatyzację mienia komunalnego, żeby dopiąć budżet.

Nie zgadzamy się na niszczenie transportu publicznego.

Uważamy, że edukacja jest prawem, a nie towarem. Domagamy się zwiększenia inwestycji miejskich na edukację i opiekę. Mówimy stanowcze NIE prywatyzacji usług przedszkolnych i żłobkowych oraz podnoszeniu opłat za nie.

Międzynarodowy Dzień Kobiet zawsze był świętem solidarności społecznej i upominaniem się o sprawiedliwość dla wszystkich! W tym roku chcemy pokazać, że publiczna komunikacja miejska, opieka, edukacja czy mieszkania to dobra wspólne, o które będziemy walczyć.

Miasto to nie firma, a prywatyzacja to nie rozwiązanie! Nie godzimy się na to! Tylko solidarna walka o dobra wspólne pozwoli na zmianę! Solidarność naszą bronią!